Aniuś - 2007-04-01 15:33:20

Odchodze.
Nie wróce.
Koniec z wirtualnym światem.
Uwalniam się.

Żegnajcie.
Zawsze będę was lubić. ;)

I dzięki za wszystko.

Aneta xP - 2007-04-01 17:36:34

Brawo xP

Rispekt - 2007-04-02 12:42:28

Aneta xP napisał:

Brawo xP

Również sie cieszę. xP

EWciA - 2007-04-03 14:08:05

Ann.. Dlaczego ?
swietnie.. :(
nie tak mialo byc.. :(

Ilona. - 2007-04-03 14:10:56

Dzięki Ann.. i ty miałaś wąty do Emy, kiedy chciała odejść..

EWciA - 2007-04-03 14:13:14

Dokladnie.
ja nic z tego nie rozumiem.. Koniec z wirtualnym swiatem ? a podobno przyjaciolki na zawsze i na wieki.. Przeciez chyba mozesz wpasc czasami :(
swietnie.. ;/

Ilona. - 2007-04-03 14:55:22

Ema, a czy to można nazwać przyjaźnią? Znamy się w może 2 procentach, "poznałyśmy" się na jakimś jebanym forum. Że miałyśmy podobne poglądy to zaczęłyśmy do siebie pisać. Po jakimś czasie nie chciałyśmy być już "pomiatane" na FF (bo tak naprawdę nic nam nie mogły zrobić dzieci z problemami, które się nudzą i w internecie chcą udac kogoś fajnieszego). No to załołyłyśmy se jakieś drugie dupne forum, szablon był, nazawa była, wszystko było fajnie, ekstra, teges. Zachciało nam się zrobić jebany napad na ff, cieszyłyśmy się po tem jak dzieci, chociaż to nic wielkiego. No i kurna każda po kolei zaczęłą się odłamywać. Każda na swój jebany sposób. No i kurwa dupa. Czy to można nazwać przyjaźnią? Czy to kurwa można nazwać jakim kolwiek uczuciem? taaa jebana wirtualna przyjaźń. Za rok zapomnimy i będzie po wszystkim... eh ;/ Zaraz komuniści zajmą WOW i znowu jak będziesz włączałą komputer to pierwszą rzeczą będzie właczanie GG i sprawdzanie poczty. I cię gówno będzie obchodziło czy ktoś odpisał na twój wątek, post czy pies wie na co jeszcze.

Rispekt - 2007-04-03 15:26:01

Ilanja napisał:

(bo tak naprawdę nic nam nie mogły zrobić dzieci z problemami, które się nudzą i w internecie chcą udac kogoś fajnieszego)

Lepiej zastanów sie, czy sama nie masz problemów ze sobą i czy nie chcesz udawać kogoś fajnego.

Aneta xP - 2007-04-03 17:36:08

Uhahahaahaha.
Ojej.
Jakie to smutne.

Ciemne jesteście, wiecie? ^^
Napisała wyraźnie "Zawsze będę was lubić." Więc będzie pamiętać. Za rok, za 5 lat i za 40 też.
Naprawde jesteście tak głupie, że forum uważacie za najważniejszą rzecz w życiu?
Nieźle.
Za bardzo się przejmujecie tymi jebanymi forami.
A Anka wybrała naukę.
Ma siedzieć na jakimś gówniastym forum ("bo psheciesh miauo bydź inadżej! zoastafiła naz! to nie jezd prafcifa pszyjaśń! :() i przez to nie zdać do 3 gimnazjum?
Ma siedzieć cały dzień przed komputerem i kompletnie olać koleżanki?

Widocznie ważniejsze jest dla niej życie realne, a nie wirtualne.

Musicie siem z tym pogodzić :(

EWciA - 2007-04-03 19:42:30

Ilanja, zgadzam sie z tym co napisalas, ale.. teraz sie znamy. Ja nie mysle o przyszlosci, ja zyje terazniejszoscia, ewentualnie przeszlosci, nie przyszloscia, wiec.. nie wiem co bedzie za rok, czy dwa i wiecej. Chcialam, zeby nasza wirtualna znajomosc trwala dluzej.. Widocznie sie pomylilam.
I Aneta.. tu nie chodzi o jakies forum, ktore wlasciwiem nawet tak nazwac nie mozna, tu chodzi o to znajomosc, ze Ann tak poprostu sobie poszla. To, przepraszam bardzo, ona w ogole nie bedzie wchodzic na kompa ? Nie moglay czasami cos napisac.. zeby poprostu jakos to wszystko utrzymac. Widocznie na zbyt duzo liczylam..
Tobie sie to wydaje glupie, bo masz do tego podejscie. Jebie mi to, czy ty sie z tego smiejszesz, czy Qrwa nie wiem co robisz. Poprostu jebie i tyle !
Ja Ann bardzo cenilam za jej cierpliwosc do nas itp. Najpierw problem z Ilanja, w grudniu jakos, potem Schwarz a nastepnie ja. Ona nie zrezygnowala mimo wszystko. Ja tak. Tyle, ze jak ja chcialam odejsc, to miala do mnei wielkie "ale" ;/

Ilona. - 2007-04-04 07:40:16

No właśnie proszę cię bardzo, Ann przeciez mimo to napewno ma jakiś dostęo do internetu. No przepraszam cię bardzo! xP

Aneta xP - 2007-04-04 16:02:22

Powiedziała, że nie ma?
Po prostu chce z tym skończyć, wziąć się wreszcie za naukę i poznać lepiej ludzi ze szkoły, zamiast babrać się z jakimiś z neta.
I już.

Ilona. - 2007-04-04 16:47:54

Ekhem. Zbawiło by ją 20 minut? Przecież nie musi się od razu uzależniać i siedzieć godzinami.

Aneta xP - 2007-04-04 16:50:09

Widocznie nawet tyle czasu jest dla niej uzależnieniem.

A zresztą, niech wam się sama tłumaczy.

Widzę, że do was trzeba prosto i bez zakrętów, bo inaczej nie zrozumiecie.

Ilona. - 2007-04-04 17:00:52

Daruj sobie tego typu podobne uwagi. Ok?

szpaner - 2007-04-05 10:42:48

Nara miło było.

Aniuś - 2007-04-24 11:57:35

O_O

Nie myślałam, że tu aż taka wrzawa wybuchnie po moim odejściu.

Cóż, tak czy siak, wracam.

Nadrobiłam sprawy prywatne, nauke również.

Mam czas, więc powracam, no.

www.vampirediaries-xaa.pun.pl www.avatar2009.pun.pl www.witcher.pun.pl www.microrc.pun.pl www.oi.pun.pl